Krzysztof Danielewicz

Krzysztof Danielewicz

Wychowanek Parasola Wrocław może pochwalić się niezłym dorobkiem w swojej karierze. 28-latek niejednokrotnie reprezentował barwy klubów z Ekstraklasy, a obecnie walczy o powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej z Miedzią Legnica.

Początki

Krzysztof Danielewicz swoje pierwsze piłkarskie kroki stawiał w Parasolu Wrocław. Jego pierwszym trenerem był Tadeusz Skupień. To tam został nauczony podstaw futbolu. Z tą wiedzą wypłynął na szerokie wody. W 2007 roku pod wodzą trenera Tadeusza Skupienia i Józefa Druszkowskiego został mistrzem Dolnego Śląska w kategorii juniora młodszego. Po to trofeum sięgnął
w następującym składzie: Krzysztof Danielewicz, Piotr Ficoń, Jakub Rogalski, Krzysztof Dobrzański, Michał Bakalarz, Mateusz Cieśla, Kamil Suppan, Paweł Winiecki, Marcin Antosiewicz, Marek Hnatow, Bartosz Przybyła, Rafał Krupanik, Damian Michalewski, Łukasz Borczyński. Po tym sukcesie, w wieku 15 lat po młodego pomocnika zgłosiło się Zagłębie Lubin. Zagłębiu bardzo zależało na ściągnięciu utalentowanego zawodnika. Barwy Miedziowych reprezentował w latach 2009-2012. Jedynie w młodzieżowych drużynach oraz w drugim zespole. Ukształtował się tam piłkarsko. Po 3 latach gry w Lubinie, Krzysztof udał się na półroczne wypożyczenie do Ruchu Radzionków. W ekipie Cidrów rozegrał na zapleczu Ekstraklasy 12 spotkań, strzelając 3 bramki i zaliczając 1 asystę. Bilans, jak najbardziej na plus, szczególnie dla chłopaka, który dopiero stawiał pierwsze kroki w seniorskiej piłce. Na dodatek, był podstawowym zawodnikiem ekipy ze Śląska.

Wejście w poważny futbol

Po udanym półroczu po Danielewicza zgłosiła się Cracovia Kraków. Sam profesor Janusz Filipiak widział w swoim klubie miejsce dla rozkwitającego pomocnika. Pierwszy sezon
w drużynie Pasów Danielewicz rozegrał bardzo solidnie. Bez fajerwerków, ale
z wywalczonym awansem do Ekstraklasy. Co za tym idzie, możliwość pokazania się szerszej publice. Debiutancki sezon w Ekstraklasie okazał się być udanym, nie tylko w wykonaniu samego Krzysztofa, ale i całej drużyny. Cracovia otarła się o awans do górnej ósemki, co trochę podłamało zespół. W konsekwencji sezon zakończyli tuż nad strefą spadkową. Mimo to, drużyna z Krakowa grała bardzo ładną dla oka piłkę. Ówczesny trener Pasów - Wojciech Stawowy przyznał, że w swojej filozofii trenerskiej bazuje na grze FC Barcelony. Taki futbol najbardziej odpowiada Krzysztofowi, który najlepiej czuje się z piłką przy nodze.

W letnim okienku transferowym dobre występy wychowanka Parasola dostrzegł Śląsk Wrocław. Był to przełomowy moment w karierze Krzysztofa, który bez wahania przyjął ofertę wrocławian. Z pewnością, dla każdego chłopca urodzonego we Wrocławiu, marzącego o grze w piłkę, propozycja reprezentowania barw Śląska Wrocław była czymś wyjątkowym. Od samego początku Danielewicz stał się ważnym elementem układanki Tadeusza Pawłowskiego. Pierwszy sezon w barwach Wojskowych był najlepszym w karierze Krzysztofa. Śląsk zajął 4. miejsce w lidze i tym samym wywalczył sobie prawo gry w europejskich pucharach. Możliwość pokazania swoich umiejętności na europejskiej scenie motywowała do jeszcze dalszej cięższej pracy.

Regres

Niestety, sprawy nie potoczyły się po myśli Danielewicza. Zamiast wspinać się coraz wyżej
w swojej karierze, stale obniżał loty. Cała drużyna prezentowała się znacznie słabiej, a sam zawodnik udał się na wypożyczenie do Górnika Łęczna. Po półrocznym wypożyczeniu przeniósł się na stałe do Dumy Lubelszczyzny. Nie była to udana przygoda. Danielewicz grał bardzo nieregularnie. Na domiar złego, doznał spadku z ligi. Po słabym sezonie ciężko było znaleźć pracodawcę w Ekstraklasie. Pomocną dłoń do piłkarza wyciągnęła Chojniczanka Chojnice.

Powrót do formy

Epizod w Chojniczance pod względem indywidualnym Krzysztof może zapisać na duży plus. W 51 spotkaniach strzelił 12 bramek, zaliczając 5 asyst. Liczby imponujące jak na typową 8. Krzysztof Brede - ówczesny trener Chojniczanki ustawiał Krzysztofa na boisko coraz wyżej, co dawało mu większe pole do manewru. Sam podkreśla, że ma większe predyspozycje do gry ofensywnej. W sezonie 17/18 zespołowi z Chojnic zabrakło zaledwie dwóch oczek
w historycznym awansie do Ekstraklasy. W następnym wiodło się gorzej ale stabilnie. Rozgrywki zakończyli na 10. miejscu. U Danielewicza było widać spory progres i powrót do formy z czasów gry przy ul. Kałuży.

Po udanych dwóch latach gry dla Chluby Grodu Tura Danielewicz ponownie przeniósł się na Dolny Śląsk. Tym razem do spadającej z Ekstraklasy Miedzi Legnica. Z marszu wszedł do podstawowej jedenastki Miedzianki oraz stał się jej ważnym elementem. Niekiedy Dominik Nowak zaczynał ustalanie składu właśnie od Danielewicza. Miedziowi zajmują 6. lokatę po rundzie jesiennej i w dobrych humorach będą przystępować do rundy rewanżowej, niestety bez Krzyśka w zespole. W przerwie zimowej Krzysztof udał się na wypożyczenie do Warty Poznań. Podopieczni Piotra Tworka okupują obecnie fotel lidera w Fortuna I Liga. Kto wie, może Krzysztofowi będzie dana jeszcze jedna szansa do zawojowania Ekstraklasy. Trzymamy mocno kciuki za naszego wychowanka.


                                                                                                                                                                          Adam Mokrzycki

Statystyki

Data i miejsce urodzenia: 26.07.1991, Wrocław
Kariera juniorska: Parasol Wrocław -2009
Zagłębie Lubin 2009-2012
Kariera seniorska: Zagłębie II Lubin 2009-2012, 10 spotkań - 2 gole
Ruch Radzionków 2012, 12 spotkań - 3 gole
Cracovia Kraków 2012-2014, 48 spotkań - 4 gole
Śląsk Wrocław 2014-2016, 46 spotkań - 0 goli
Górnik Łęczna 2016-2017, 28 spotkań - 2 gole
Chojniczanka Chojnice 2017-2019, 51 spotkań - 12 goli
Miedź Legnica od 2019, 22 spotkania - 1 gol
Bilans według rozgrywek: Fortuna I Liga, 99 spotkań - 19 goli
PKO Ekstraklasa, 92 spotkania - 3 gole
Puchar Polski, 16 spotkań - 0 goli